Tematem, którym zajmuję się od ponad roku najczęściej jest ideologia gender i wszystko, co z nią związane. I to dziś jest jednym z największych niebezpieczeństw, które zagrażają nie tylko rodzinie, ale i samej naturze człowieka jako istoty biseksualnej. Nie tak łatwo jest sprawić, by ktoś pomyślał, że jest gejem – choć i to staje się coraz łatwiejsze pod wpływem środków masowego przekazu i kultury popularnej – ale dość łatwo jest wpłynąć na młodych ludzi w wrażliwym okresie życia, kiedy często pojawia się ambiwalencja płciowa a nastolatki definiują się w odniesieniu do swojego otoczenia, czyli zarówno osób przeciwnej, jak i tej samej płci – poprzez przyjaźnie i związki miłosne.
Nas dorosłych nikt nie przekona, że przyczyną wszystkich naszych problemów życiowych i powodem poczucia nieprzynależności i niepasowania do społecznych wzorców jest to, że jesteśmy „uwięzieni w niewłaściwym ciele”. Ale ludzie młodzi, zwłaszcza dziewczęta, u których na skutek działania hormonów płciowych zaczynają pojawiać się drugorzędne cechy płciowe, są bardzo wrażliwi i podatni na wpływy środowiska. Kiedyś mieliśmy problem, że skądinąd szczupłe, a nawet szczupłe nastolatki są na diecie, ponieważ myślą, że nie są wystarczająco głodne, by być modelkami, a dziś takie niepewne siebie dziewczyny padają ofiarą ideologów płci, którzy wmawiają im, że tak naprawdę są chłopcami.
Liczby są nieubłagane i tragiczne. Najnowsze badania opublikowane 17 Październik w prestiżowym czasopiśmie naukowym Journal of the American Medical Association pokazał, że od 2016 r do 2019 roku W 2008 roku liczba podwójnych mastektomii – operacji usunięcia piersi, w tym przypadku całkowicie zdrowych – wśród dziewcząt, które chcą zostać chłopcami, wzrosła o 400%. Badania mówią, że w tym trzyletnim okresie „przeprowadzono około 1130 operacji rekonstrukcji klatki piersiowej u dzieci poniżej 18 roku życia”, przy czym największą liczbę pacjentów stanowiły dziewczynki (1114 w porównaniu z 16 operacjami rekonstrukcji piersi u chłopców).
Badania wykazały również, że wiele dzieci miało inne problemy i diagnozy, nie tylko tzw. dysforia płciowa (poczucie braku przynależności do płci): „Schorzenia psychiczne są najczęstszymi chorobami współistniejącymi, 21,1% pacjentów miało lęki, a 16,2% depresję”. Tylko 19,9% nastolatków poddawanych operacji rekonstrukcji piersi stosowało terapię hormonalną w celu potwierdzenia płci”.
Tysiące dziewcząt daje się nabrać na kłamstwo, że mogą zmienić płeć. Idą na amputację zdrowych piersi, żeby wyglądać jak chłopcy, ale to nie znaczy, że mogą stać się chłopcami. Dr Paul McHugh , profesor psychiatrii w Johns Hopkins University School of Medicine, stwierdził: „Mężczyźni, którzy zmieniają płeć, nie stają się kobietami, ani kobiety, które zmieniają płeć, nie stają się mężczyznami”. Wszyscy stają się sfeminizowanymi mężczyznami lub kobietami macho, podróbkami i naśladowcami płci, z którą się „identyfikują”.
Najdokładniejsze badanie, które śledziło ludzi po zmianie płci , nawet przez 30 lat, przeprowadzono w Szwecji, kraju, w którym homoseksualizm i transpłciowość są powszechnie akceptowane w społeczeństwie i gdzie ideologowie gender nie mogą powiedzieć, że LGBTitd. ludzie mają problemy psychiczne, ponieważ społeczeństwo ich potępia. Badanie to wykazało, że 10-15 lat po zmianie płci wskaźnik samobójstw wśród tych osób jest aż 20 razy wyższy niż wśród ich rówieśników, którzy nie zmienili płci.
Następnie mamy artykuł przeglądowy (przeprowadzony przez instytut na Uniwersytecie w Birmingham), w którym przyjrzano się ponad 100 badaniom, które dotyczyły transseksualistów po operacji zmiany płci. Najważniejsze jest to, że żadne badanie nie dostarcza rozstrzygających dowodów na to, że zmiana płci jest dobra dla pacjentów. Instytut stwierdził, że większość badań była źle zaprojektowana i wypaczyła wyniki na korzyść fizycznej zmiany płci. Nie przeprowadzono oceny, czy inne metody leczenia, takie jak poradnictwo długoterminowe, mogą pomóc transseksualistom lub czy ich dezorientacja płciowa może z czasem się zmniejszyć.
Dyrektor tego instytutu stwierdził: „Jest bardzo niepewne, czy zmiana płci jest dobrą, czy złą rzeczą”. Nawet jeśli lekarze starają się przeprowadzać te operacje tylko na „odpowiednich pacjentach”, „nadal istnieje duża liczba osób, które wykonują operację, ale nadal mają traumę – często na tyle, by popełnić samobójstwo”.
Z drugiej strony mamy modus operandi ideologów gender, którzy rekrutują dzieci i nakłaniają je, mówiąc im, że jeśli rodzice zabronią im ubierać się jak płeć przeciwna, powinni powiedzieć, że zabiją się, jeśli nie pozwolą to. Kiedy rodzice przychodzą do takich psychologów i ekspertów po poradę, mówią im: „Lepiej mieć żywego syna niż martwą córkę”. I powtarza się to tysiące razy w tych „krajach rozwiniętych”, do których nasi ludzie gromadzą się w poszukiwaniu lepszego życia i o których nasi liberałowie tutaj mówią, że mają „rozkaz”, że powinniśmy ich naśladować, abyśmy i my mogli być „jak wszyscy normalni ”.
W tym ich „normalnym świecie” jesteś rasistą i hejterem, jeśli wierzysz, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny, że tylko kobiety mogą rodzić i karmić piersią, jeśli sprzeciwiasz się temu, że mężczyzna może także urodzić dziecko (nawet jeśli jest to biologiczna kobieta, która zachowała narządy wewnętrzne, ale bierze testosteron, żeby zapuścić brodę i często ma usuwane piersi), a jeśli odmówisz używania neologizmu – zgodnie z którym istnieją już nie kobiety w ciąży, ale osoby rodzące, Mleko matki jest mlekiem kobiecym , a karmienie piersią staje się karmieniem piersią. Jesteśmy w takim momencie historii, kiedy samo istnienie kobiet jest problemem dla ideologów gender, więc próbują wymazać słowa takie jak kobieta i matka , i zastąpić je poniżającymi określeniami „osoby rodzące” dla matek, a nawet gorsze „osoby z macicą” dla kobiet. Robią to nie tylko jednostki, które chcą żyć tak, jak im się wydaje, że powinni i jak się czują, ale jest to narzucane całemu społeczeństwu, bo wytyczne dla personelu medycznego np. w Wielkiej Brytanii czy Australii. zmieniono tak, aby personelowi szpitala zalecano teraz stosowanie właśnie takich „inkluzywnych” określeń, aby nikt nie poczuł się urażony. Nieranienie czyichś uczuć stało się dziś ważniejsze niż nauka, rozum i prawda.
Ponieważ dzieje się to na Zachodzie od kilkudziesięciu lat, a intensywnie w ostatnich dwóch, teraz mamy tam osoby, które zmieniły płeć – tzw. , a następnie wracały do życia zgodnego z płcią biologiczną, w mniejszym lub większym stopniu pomyślnie, w zależności od tego, jakie interwencje miały wobec siebie. Wśród tych osób jest dziewczyna z Wielkiej Brytanii o imieniu Kira Bell , która w wieku 16 lat, po zaledwie trzech godzinnych rozmowach w klinice Tavistock, dostała blokery hormonalne, rok później zaczęła brać testosteron, a w wieku 20 lat usunięto jej piersi. Z powodu testosteronu jej głos stał się szorstki, zapuściła brodę i stała się bardziej umięśniona.
Historia rodziny Keiry Bell mówi nam wszystko, co powinniśmy wiedzieć: dziecko z mieszanego małżeństwa, jej rodzice rozwiedli się, gdy miała pięć lat, jej matka otrzymywała pomoc społeczną, a potem stała się alkoholiczką i chorowała psychicznie, jej ojciec był nią obojętny i jej młodsza siostra. Nie potrafiła identyfikować się z matką, wstydziła się, nie miała zabudowanej samooceny i pewności siebie, była przygnębiona z powodu złej sytuacji rodzinnej i łatwo wierzyła, że jej życie byłoby lepsze, gdyby była mężczyzną. Z czasem zdała sobie sprawę, że jej dysforia płciowa była objawem ogólnego złego stanu psychicznego i psychicznego, a nie jego przyczyną. Pięć lat po przemianie rozpoczęła detransstancję – powrót do swojej biologicznej płci. Teraz musi żyć ze świadomością, że może być bezpłodna z powodu tak wielu hormonów, a nawet jeśli będzie mogła urodzić dziecko, nigdy nie będzie mogła go karmić piersią; nerwy w jej klatce piersiowej są uszkodzone, tak że nie ma czucia w niektórych miejscach; jej genitalia zanikły, jej głos jest trwale zmieniony, a ślady na jej twarzy nigdy całkowicie nie znikną. W czasie, gdy Kira pozwał klinikę, NHS oficjalnie twierdziło, że skutki blokerów dojrzewania można „całkowicie odwrócić”, chociaż nie mieli na to dowodów. Teraz przyznała, że „niewiele wiadomo o długoterminowych skutkach ubocznych (blokerów dojrzewania) na ciało i mózg nastolatka”.
Wiele innych przypadków, o których piszemy na serbskiej stronie portalu International Family News ( ifamnews.com ) ma podobne tło – problematyczna historia rodzinna, rodziny rozbite i niestabilne, brak jednego rodzica w życiu dzieci. Taki jest przykład młodego mężczyzny z Wielkiej Brytanii , który ma 25 lat. Płeć zmienił w 2010 roku, a teraz, dziesięć lat później, znów próbuje żyć jak mężczyzna, ale nigdy nie będzie w stanie być nim do końca. Jego prawdziwie szokujące przeżycie opublikowaliśmy na portalu iFamNews . Mamy też zeznanie wideo mężczyzny o nazwisku Walt Hyer który w dzieciństwie cierpiał różne nadużycia, a od swojej babci, która była krawcową i uszyła mu sukienkę, usłyszał, jaki jest śliczny w tej sukience, więc w końcu zaczął wierzyć, że rozwiąże swoje problemy z powodu różnych urazów stając się kimś innym, tj kobieta. Żył jako kobieta przez osiem lat i dopiero gdy spotkał psychologa, który jest człowiekiem wiary i który przyprowadził go do Boga, udało mu się przezwyciężyć te traumy i wrócić do życia jako mężczyzna. Rodziny dysfunkcyjne, a zwłaszcza rozbite, są przyczyną wielu problemów społecznych i nieszczęśliwych jednostek.
- 90% młodych ludzi, którzy uciekają z domu i żyją jako bezdomni – nie ma ojca
- 85% skazanych w więzieniach dorastało bez ojca
- 63% nastolatków, którzy popełnili samobójstwo , dorastało bez ojca
- 71% ciężarnych nastolatek dorastało w rodzinie bez ojca
- 71% osób, które porzuciły szkołę średnią , dorastało w rodzinach bez ojca
Małżeństwo to nie tylko przestarzała koncepcja religijna. Małżeństwo to połączenie trzech rzeczy, które są niezbędne, aby dzieci wyrosły na stabilne osoby – matki, ojca i stabilności. To trzy podstawowe elementy niezbędne do prawidłowego rozwoju społecznego i emocjonalnego dziecka. W przypadku braku jednego z nich dzieci są nieproporcjonalnie narażone na ryzyko niekorzystnego rozwoju fizycznego, psychicznego i emocjonalnego.
W dzisiejszym społeczeństwie wiele sił działa w kierunku indywidualizmu, więc feminizm mówi kobietom, że nie potrzebują mężczyzny do szczęścia i spełnienia w życiu. Jest to zasadniczo uproszczenie i półprawda, ponieważ wiemy, że jedyne, czego potrzebujemy w życiu, to Pan; jeśli Go mamy, będziemy mieli wszystko inne, o czym On wie, że jest dla nas dobre. Więc dobrze jest, żeby ktoś żył jako dziewica w klasztorze, a inny miał rodzinę i żył w świecie. Swoją obecnością na weselu w Kanie Galilejskiej Pan pobłogosławił małżeństwo jako związek mężczyzny i kobiety, a teraz nauka pokazuje, że jest to rzeczywiście najlepsze i najbardziej stabilne środowisko dorastania dzieci. Oczywiście życie jest jakie jest, a my jesteśmy ludźmi ze słabościami, więc nie mamy takich idealnych sytuacji, że jeden rodzic samotnie wychowuje dzieci, albo nawet dorastają z dziadkami i w takich sytuacjach staramy się zrobić wszystko, żeby pomóc takim rodzinom i zastąpić rodzica, którego nie ma. Ale nie chcemy, aby samotni rodzice byli normą, do której należy dążyć w społeczeństwie, a zwłaszcza nie chcemy ich zachęcać robienie dzieci na zamówienie, wynajmowanie macic oraz narodziny dzieci parom jednopłciowym, gdy od momentu poczęcia wiadomo, że dziecko zostanie celowo pozbawione co najmniej jednego rodzica, a często obojga rodziców biologicznych.
Ale z jednej strony nie powinno nas dziwić, że dzieci i łona, tj. kobiety stały się dziś przedmiotem handlu, czymś, co można kupić i sprzedać. Od kiedy aborcja została zalegalizowanadzieci stały się czymś, czego ktoś może chcieć lub nie, towarem, który jest wyceniany na podstawie tego, czy spełnia standardy jakości, piękna i zdrowia, czy też jest „wadliwy”, ponieważ ma pewne braki i dlatego jest lepszy dla tego dziecka zostać abortowanym niż urodzić się, ponieważ rodzice i społeczeństwo stali się sędziami i oceniającymi jakość życia.
Za nami wieloletnie istnienie przemysłu pornograficznego , który także uprzedmiotawia kobiece ciało, redukując je do przedmiotu pożądania i zaspokojenia pasji i przyjemności. Nie należy się więc dziwić, że nawet te filmy stały się dziś znacznie bardziej brutalne niż kiedyś, bo jeśli nie widzimy bliźniego w drugim człowieku, to ten człowiek łatwo staje się przedmiotem zakupu i środkiem do osiągnięcia przyjemności.
Dlatego pornografia, cudzołóstwo, aborcja, dodam jeszcze środki hormonalne zapobiegające poczęciu, a także coraz mniejsza abstynencja przedmałżeńska wśród młodych ludzi – to wszystko są wytwory przemysłu, a kiedy mówimy, że coś jest przemysłem, to jest to jasne dla nas, że celem jest zysk. Przemysł pornograficzny jest jednym z najbardziej dochodowych na świecie (do 15 miliardów dolarów rocznie), przemysł aborcyjny jest wart około 3 miliardów dolarów rocznie, przemysł hormonalnej antykoncepcji to około 8 miliardów dolarów, przemysł zmiany płci to 2021 . szacowany na 1,9 miliarda dolarów – przy czym te dane dotyczą tylko Ameryki. Wszystkie te czynniki zwiększają prawdopodobieństwo dysfunkcyjnego małżeństwa i niezdrowej rodziny, która często kończy się rozwodem, a potem mamy dzieci z tych małżeństw, które padają ofiarą ideologii gender, różnych uzależnień – kiedyś był tylko alkohol i narkotyki, dziś są także gry wideo, urządzenia elektroniczne, pornografia – i mamy błędne koło w społeczeństwie. Nawet najlepsze państwowe środki sprzyjające narodzinom i zawieraniu małżeństw nie mogą przynieść rezultatu, dopóki te czynniki, o których wspomniałem, są zjawiskami dominującymi w społeczeństwie, a nawet są uważane za pożądane, przejaw emancypacji, przełamywania tabu, fałszywej skromności itp.
Dzięki Bogu, możemy jeszcze wiele zrobić, przynajmniej dla naszych rodzin i naszych dzieci, i wiemy, że zmiana społeczeństwa zaczyna się od nas samych, mimo że walka ze światem nie jest i nigdy nie była łatwa, w żadnym okres historii ludzkości. Po pierwsze, jako rodzice powinniśmy modlić się za nasze dzieci. Po drugie, musimy swoim przykładem pokazać im wartości, o których mówimy. Ojciec nie może mieć ukrytych pism pornograficznych i rozmawiać z dziećmi o cnotach i wstrzemięźliwości. Nie możemy oglądać w domu żadnych filmów i seriali, reality show i innych bzdur i myśleć, że idąc na liturgię zrobiliśmy to, co do nas należało. My, matki, nie możemy ubierać się zgodnie z najnowszą modą, która w dzisiejszych czasach obejmuje półnagie ciała, dżinsy bardziej podarte niż całe, szorty z wystającymi spod nich pośladkami i zabraniać ubierania się tak naszym córkom. Jeśli chcemy, aby nasze dzieci wychodziły z domu przyzwoicie ubrane, musimy być dla nich pierwszym wzorem do naśladowania. Musisz ustalić zasady, które obowiązują w Twojej rodzinie, nawet jeśli wszyscy wokół Ciebie żyją inaczej.
Trzymając się wartości, które są dla Ciebie ważne, nauczysz swoje dzieci ważnej lekcji. Ważne jest, aby nauczyły się, że nie muszą się zmieniać, aby dopasować się do innych lub wyróżnić się ze społeczeństwa. Jeśli zgodzimy się, że dzisiejsze społeczeństwo jest nienormalne, że jest coraz więcej rozwodów i nieszczęśliwych ludzi, to dlaczego mielibyśmy chcieć pasować do takiego społeczeństwa? Dlaczego mielibyśmy chcieć, żeby nasze dzieci stały się takie nienormalne i można powiedzieć chore społeczeństwo?
A co najważniejsze – porozmawiaj z dziećmi. Wspominałem o tym często przez te miesiące, kiedy o tym rozmawialiśmy europejska duma, litia i ideologii lgbt – dzieci słysząc o czym mówimy, chodzą z nami na wiece, więc kiedy cię pytają “co to jest duma”, “co to jest lgbt”, wykorzystaj to, żeby im to wytłumaczyć, bo jak nie powiesz im prawdę, społeczeństwo zaserwuje im ideologię w kolorowych, tęczowych barwach. Jeśli Twoje dzieci mają telefony komórkowe i korzystają z mediów społecznościowych, są szanse, że wiedzą o tym więcej niż Ty, ale na pewno możesz z nimi porozmawiać, zapytać, co o tym myślą, zachęcić do wytrwania w wartościach, które wychowałeś wychowali się, ponieważ społeczeństwo wysyła im różne komunikaty i często są samotni w klasie lub w społeczeństwie, ponieważ chodzą do kościoła, noszą krzyż i poszczą. Wiem, że to przerażające, gdy słyszymy te przykłady zmiany płci i trwającej przez całe życie terapii hormonalnej prowadzącej do bezpłodności, zaniku narządów płciowych, zmniejszenia gęstości kości i osteoporozy, zwiększonego ryzyka zawału serca, obniżonych zdolności poznawczych, a nawet utraty zdolności seksualnych po tych operacjach. , ale po pierwsze, musimy stawić czoła wrogowi, który rozpoczął ofensywę przeciwko nam, a po drugie, musimy być ostrożni i czujni, ale nie bać się, ponieważ wiemy, że ostatecznie zwycięstwo należy do nas. Tylko od nas zależy, czy wytrwamy w tej jednej części bitwy w naszym krótkim życiu.
Dziś jest także rocznica śmierci błogosławionego patriarchy Pawła, więc całkiem stosowne jest zakończenie tego wykładu jego słowami pocieszenia, które mówią nam, że nie jesteśmy sami: „Bądźmy współpracownikami Boga, czyniąc to, co słuszne dla nas.” A Bóg pomoże nam pozbyć się tego, czemu nie możemy się oprzeć”.
Dziękuję za uwagę.
Dyskusja na temat tego post