Czym w ogóle jest sens życia? Dlaczego jest taki ważny? Co dzieje się z człowiekiem, któremu brakuje poczucia sensu życia? Już od zarania dziejów filozofowie poszukiwali odpowiedzi na te pytania, m.in. Platon czy Sokrates. Po dziś dzień, w XXI wieku również toczą się dysputy na ten temat.
Sens życia. Co to w ogóle jest?
Inaczej sens życia rozumie psycholog, jeszcze inaczej filozof, a zupełnie inaczej teolog. Wynika to z odmiennego sposobu myślenia i kierunku doświadczenia wiedzy. Wszystkie te rozważania są ważne i prowadzą do poszerzenia horyzontu myślenia w obrębie sensu życia.
Z punktu widzenia psychologicznego sens życia to poczucie sprawczości, wzięcie odpowiedzialności za swoje życie, czyli decyzje i zachowanie. Gdy człowiek staje się dojrzały, w pełni sprawczy, to odczuwa satysfakcję, poczucie spełnienia z tego, kim jest i jaki jest. Wynika to z podejmowanych przez niego decyzji, wyborów takich, które doprowadzają go do odczuwania dobrostanu. Kiedy jednak działa wbrew sobie, podejmuje działania sprzeczne ze swoimi pragnieniami, wówczas możemy mieć do czynienia z brakiem sensu życia. Dlatego psychologowie podkreślają, że ważną rolę w poczuciu sensu życia odgrywa troska o własne potrzeby, by je zauważyć i zaspokoić.
Ciekawe stanowisko przyjął też Viktor Emil Frankl, twórca logoterapii, były więzień obozu koncentracyjnego. Pisał, iż człowiek musi wychodzić poza siebie, być skierowany na coś lub na kogoś, być oddany dziełu, któremu się poświęca, człowiekowi, którego kocha czy Bogu, któremu służy. Wspomina też o tym, że człowiek jako istota duchowa, jest czymś wyższym niż sam byt fizyczny czy psychiczny. Dlatego w tym wypadku transcendencja to nie tylko samodoskonalenie się człowieka, jego wszechstronny rozwój, ale to przede wszystkim dbałość o swojego ducha.
A co filozofia współczesna mówi na temat poczucia sensu życia? Korzenie rozumienia wywodzą się już od starożytności, od ojców tego kierunku – Platona czy Sokratesa. Natomiast w świetle filozofii współczesnej sens życia to przekraczanie siebie, wychodzenie poza to, co jest. O co tutaj chodzi? Wszystko toczy się wokół stawania się kimś nowym tak, by nasze życie nie było statyczne, tylko pełne ruchu, zmiany. To dążenie to samorealizacji, samodoskonalenia, na co wskazywał już Martin Heidegger pisząc o „desein” (bycie w świecie) jest według filozofów przejawem też życia duchowego.
A jak teologia odnosi się do poczucia sensu życia? Człowiek poza naturą psychofizyczną, jest też istotą duchową. Bez rozumienia kwestii duchowości, nie można w pełni odnieść się do poczucia sensu życia. Bo to trochę tak jakby układać puzzle i zostawić puste miejsce na środku obrazka. Obraz jest wówczas niekompletny. Podobnie tutaj, gdy mówimy o poczuciu sensu życia należy zestawić go również z teologią. Według Benedykta XVI życie jest dobrem najwyższym i należy dostrzegać jego ogromną rolę realizując go w różnych powołaniach, a przede wszystkim w relacji osobowej z Bogiem. Podczas przemówienia dla uczestników zgromadzenia plenarnego Papieskiej Akademii „Pro Vita” w Watykanie w 2007 roku szczególnie podkreślał uznanie życia i zdrowia jako odpowiedzialność każdego człowieka. W związku z tym dla teologa ważna jest relacja z Bogiem, realizowanie życiowego powołania tu na ziemi, co może mieć swój wyraz w miłości do bliźniego.
Wszystkie powyższe rozumienia sensu życia wskazują na to, że człowiek działający w zgodzie ze sobą, swoimi wartościami, przekraczający siebie, dążący do poświecenia się dla kogoś, czegoś, mający relację osobową z Bogiem jest wówczas człowiekiem „pełnym”. Czyli takim, który nie odczuwa braku, a jego życie jest świadome, mądre, dojrzałe.
A co to jest bezsens życia?
Czy można żyć dla samego życia? Bez pragnień, miłości, dążeń? Bez Boga? Pewnie można. A jaka jest jakość takiego życia? Co taki człowiek mówi o swoim życiu?
W tym temacie warto sięgnąć do badań dotyczących kwestii samobójstwa np. dane policji za 2021 rok pokazują gwałtowny wzrost zachowań samobójczych wśród młodych osób. W 2021 roku 1496 dzieci i nastolatków poniżej 18. roku życia podjęło próbę samobójczą, aż 127 z tych prób zakończyło się śmiercią.
Powyższe dane przerażają swoimi liczbami, zwłaszcza jeśli chodzi o odsetek prób samobójczych wśród młodych ludzi. Dlaczego ludzie targają się na własne życie?
Przyczyn jest dużo. Nie sposób wymienić ich wszystkich, bo są to często motywy bardzo indywidualne. Ale nierzadko osoby planujące samobójstwo mogą mieć poczucie niezadowolenia ze swojego życia. Stan, w którym działania, motywy pozbawione są celu, a plany na przyszłość są niezrealizowane nazywa się bezsensem życia. Wpływa on na kondycję psychiczną człowieka i duchową, gdzie rozwój człowieka w tych sferach ulega rozpadowi. W literaturze, zazwyczaj w poezji taki stan przyrównywany jest do próżni, pustej przestrzeni. Ten obraz wydaje się być bardzo realny, bo kiedy człowiek przestaje widzieć cel, idee, wartości, wiarę, to jego życie nie jest zakotwiczone. Jest puste, często samotne.
Jak żyć z poczuciem sensu życia?
W tym miejscu warto zrobić sobie krótką przerwę na poszukanie w sobie kilku pomysłów. Przypomina mi się książka śp. księdza Jana Kaczkowskiego pt.” Życie na pełnej petardzie”, gdzie opisywał swoją codzienność z nowotworem. Zachwyciła mnie jego chęć do życia, wręcz walka o to, by celebrować wszystkie chwile, nawet te trudne. By pomimo ciężkiej choroby nie stracić sensu życia. Bez wątpienia pomagała mu w tym relacja z Jezusem i jasno wyznaczony kierunek.
A co Ciebie uruchamia do życia sensownego? Co jest takiego, dzięki czemu masz poczucie jego sensu? Czujesz smak życia, odkrywasz w nim Boga, dzielisz się z innymi miłością? Jest na pewno kilka, jak nie kilkanaście takich czynności/aktywności, które pobudzają człowieka do odkrywania sensu życia.
Pierwszym ważnym obszarem jest zachowanie równowagi w każdej dziedzinie życia. Pomiędzy czasem z rodziną, wiarą, pracą. Dosyć często te przestrzenie mogą na siebie nachodzić bądź oddzielać się od siebie. A zasada złotego środka w tym układzie wydaje się być najbardziej słuszna. Warto, by o każdą dziedzinę zatroszczyć się odpowiednio dobrze, poświęcić jej czas, uwagę.
Kolejnym równie ważnym elementem jest posiadanie swojego systemu wartości, zasad. Czyli tzn. kręgosłupa moralnego. Wewnętrzny imperatyw moralny pomaga człowiekowi doświadczać i budować życie w zgodzie ze sobą, z tym co jest dla niego ważne i ważniejsze. Priorytety porządkuje życie wewnętrzne człowieka, ale też jego życiowe zaangażowania i aktywności. Warto się ich trzymać, czasami pomimo wielu trudności i przeszkód.
Warto również zwrócić uwagę na własny dobrostan psychofizyczny i duchowy. Co to takiego? To troska o swój własny rozwój psychiczny, realizowanie własnych potrzeb, samorealizacja. A także pogłębianie życia duchowego, relacji z Bogiem. Ten czynnik jest ważny w świetle kryzysu np. wiary jako momentu trudnego dla człowieka, jego duchowości. Wówczas relacja z Bogiem pomaga człowiekowi przejść przez tzn. ciężki okres w życiu.
Poczucie sensu życia nie jest prostym zagadnieniem natomiast wydaje się być bardzo potrzebnym. W świecie kryzysu wiary, załamania wartości, zasad. Ważne jest to, by codziennie zadawać sobie pytanie „Po co żyję”?
Dyskusja na temat tego post