Last updated on 2 marca, 2022 at 07:32 am
Już od zarania dziejów teatr budził ogromne zainteresowanie wśród różnych warstw społecznych. Jednak to dopiero w Starożytnej Grecji narodziła się sztuka teatralna, która wzbudzała zachwyt wśród mieszkańców. Budziła emocje, wyzwalała twórczość, poruszała ciało i duszę. A widz mógł dzięki niej doznawać stanu „katharsis”.
Wszystkie pierwotne funkcje teatru zapoczątkowane w Starożytnej Grecji są znane i rozwijanie po dziś dzień. Sztuka teatralna jest adresowana dla wszystkich tych, którzy są gotowi na chwilę zatrzymać się, by przeżyć emocje bohaterów. A zwłaszcza dla dzieci, które dzięki swojej wyobraźni potrafią w sposób naturalny interpretować teatralne historie oraz przyjmować uczucia bohaterów płynące ze sceny.
Czy teatr jest w ogóle potrzebny?
Według przeprowadzonych badań sondażowych do teatru chodzimy rzadko. Jesteśmy w teatrze nie częściej niż raz w roku, a 20% z nas nigdy nie było w teatrze. Dane nie pozostawiają złudzeń i nie napawają optymizmem. Wynika to z ogólnego zniechęcenia, zmęczenia, a także faktu, że rozrywek szukamy gdzieś indziej. Natomiast dzieci znają teatr bardziej niż dorośli, bo w przedszkolach, szkołach rozpoczyna się proces edukacji teatralnej. Wyjazdy do teatru, zwiedzanie pomieszczeń teatralnych, oglądanie spektakli, pomaga to zachęcić dziecko do poznawania sztuki teatralnej.
Wielu z nas zapyta „ Ale po co mi teatr”? Przecież jest dużo więcej lepszych atrakcji. Teatr to przede wszystkim sztuka na żywo, gdzie widz ma kontakt z żywymi emocjami bohaterów, ich historią, sukcesami, porażkami. Może doświadczyć losu człowieka uwikłanego w ciąg sytuacji, zdarzeń. Pomaga to przyjrzeć się i zrozumieć własne życie, swoje problemy i codzienne trudności. Bo na scenie „dzieje się życie”. Żadna inna sztuka (a jest ich wiele) nie jest w stanie pokazać tylu emocji, sytuacji życiowych jednocześnie.
A może warto pójść z dzieckiem do teatru?
Repertuar spektakli dla dzieci jest ogromny. Dzieli się on na odpowiednie kategorie wiekowe, dzięki czemu można wybrać sztuki najbardziej dopasowane do wieku. Niektóre teatry adresują spektakle już dla najmłodszych widzów, czyli tych od 0+. To przedstawienia oparte głównie na muzyce, scenografii i niewielkiej liczbie słów. Są one stosunkowe krótkie, ponieważ trwają około 30 minut.
Mały widz jest w stanie zrozumieć i przeżyć emocje bohaterów, zidentyfikować się z losami postaci. Odbiera sztukę w sposób dosłowny, dlatego szuka w przedstawieniu podobieństwa do tego, co aktualnie przeżywa. Np. może utożsamiać się z problemami bohaterów, którzy zmagają się z lękiem przed ciemnością, bo akurat to aktualnie jest dla niego dosyć trudne. Dziecko z łatwością potrafi wcielić zaprezentowane rozwiązania problemu na scenie do swojego życia. Dlatego teatr pomaga dziecku rozwiązywać trudności, przeciwności, oswaja go z tym, co trudne, nieuchronne, ale też piękne.
Teatr dla dziecka to wartościowa rozrywka, które niesie za sobą wiele długoterminowych korzyści, dzięki którym mały odbiorca potrafi lepiej zrozumieć otaczający go świat.
A może zapisać dziecko na zajęcia teatralne?
Tutaj pewnie rodzi się kolejny raz pytanie: Ale, po co? Przecież moje dziecko nie będzie aktorem/aktorką. W amerykańskich szkołach w programie nauczania jest obowiązkowy przedmiot o nazwie „Teatr”. Wiedza i umiejętności dzieci są weryfikowane przez nauczycieli. Amerykańscy nauczyciele już to wiedzą, że teatr pomaga dziecku nabyć pewności siebie, odwagi, uczy go występowania przed nawet najmniejszą grupą odbiorców, co jest kluczowe w tzn. autoprezentacji. Nawet największy przedsiębiorca musi zaprezentować swoje umiejętności, strategie, pomysły, bez tego nie nawiąże współpracy z klientami. W Polsce zdarzają się szkoły, głównie prywatne, gdzie teatr wchodzi w zakres nauczania. Stanowi on warsztat do wyboru, na który mogą uczęszczać dzieci po wstępnej deklaracji. Natomiast teatr nie wchodzi w zakres podstawy programowej.
Pozostaje jedynie szukać albo szkół, albo placówek kulturalnych, gdzie dziecko „po godzinach” może realizować się teatralnie. A może warto zapisać dziecko na zajęcia teatralne, gdy właśnie jest nieśmiałe albo wycofane, albo zamknięte w sobie? Może warto pokazać mu, że teatr to sztuka rzeczy niemożliwych? Daje możliwości wyrażania się, otwierania się, przełamywania się, a przy tym świetnej zabawy w gronie rówieśników? To sztuka „emocji”, gdzie dziecko poprzez kontakt z żywymi emocjami staje się dzięki temu „emocjonalne”, bo uczucia przenikają przez jego ciało.
Dosyć często etapem finalnym zajęć teatralnych jest tzn. „pokaz”. Choć to nie do końca chodzi o pokazywanie czegoś, a bardziej o wystawienie sztuki teatralnej. Dzieci mają okazję wcielić się w prawdziwego aktora, ubrać kostium sceniczny, nałożyć na siebie charakteryzację i na chwilę zamienić się w kogoś innego. Ta przemiana pomaga dzieciom zrozumieć też siebie, swoje czasami trudne emocje, historię, codzienne trudności. Bo przecież odgrywany bohater jest taki bliski, jego problemy dosyć często są dziecięcymi zmaganiami, ale też sukcesami. To „zbratanie” z postacią ma dla dziecka wymiar edukacyjny.
Zajęcia teatralne to szansa dla każdego dziecka na to, by nauczyć się występowania przed grupą osób. By uwierzyć w swoje siły i możliwości, by móc przekraczać swoje własne ograniczenia. Bo właśnie to jest celem sztuki teatralnej.
Czy teatr może „wychowywać”?
W literaturze pojęcie wychowania odnosi się do kształtowania człowieka pod względem fizycznym, moralnym, intelektualnym, psychicznym. Czyli jest to wpływ, jaki ma rodzic/opiekun na dziecko. Wiąże się to z wartościami, zasadami jakie zostają dziecku przekazywane na drodze wychowania.
Teatr jest pomocnym narzędziem w edukacji małego człowieka, ale też pomaga rodzicom kształtować jego osobowość poprzez kontakt ze sztuką. Wiele mówi się i pisze na temat uczenia dzieci tzn. inteligencji emocjonalnej, która w skrócie oznacza umiejętność radzenia sobie z emocjami. Akurat teatr w tej kwestii ma duże pole do popisu, jeśli chodzi o pokazywanie dzieciom świata uczuć, możliwość ich nazwania, wyrażania czy codziennej pracy z nimi. Poprzez kontakt z teatrem mały człowiek obcuje z tym co ludzkie, czasami trudne, pochowane gdzieś głęboko w sobie – czyli uczuciami. Uczy się je odbierać, przeżywać, być z nimi.
Rodzice tuż po przedstawieniu mogą z dziećmi przeprowadzić krótką rozmowę, zadać im kilka pytań pomocniczych, dzięki którym można stworzyć z dzieckiem narrację o treści przedstawienia oraz o emocjach (w ogóle). A losy bohaterów, zaistniałe sytuacje na scenie są ku temu doskonałą okazją. Taka rozmowa budzi w dziecku wiele pytań czy nawet wątpliwości, na które rodzic może odpowiedzieć w formie odwołania się do konkretnych scen w przedstawieniu. Dziecięca ciekawość jest bardzo rozbudzona, a potrzeby poznawcze dziecka w pełni zaspokojone przez mądrego dorosłego.
Czy teatr „wychowuje”? Na pewno stanowi pomoc, narzędzie dla mądrego rodzica, z którego może on korzystać przy odpowiednim rozbudzeniu dziecięcej wyobraźni i ciekawości. Chodzi tutaj o zainteresowanie i zaciekawienie dziecka teatrem, by mogło ono złapać bakcyla i dalej go rozwijać po swojemu, na swoich zasadach, przy pełnej akceptacji i miłości rodziców.
Warto poznać teatr i jego możliwości
Warto dać szansę nie tyle teatrowi, co dziecku, by nauczyć go korzystania z dobrodziejstw sztuki teatralnej. Z jednej strony chodzi o wychowanie do teatru, czyli tego, jak uczyć dziecko odbioru sztuki teatralnej, zasad panujących w teatrze. A z drugiej strony mowa tutaj też o wychowaniu przez teatr, tzn. kształtowaniu osobowości dziecka przez odbiór przedstawień teatralnych, udział w zajęciach teatralnych. To wszystko ma na celu ukształtowanie mądrego, emocjonalnego, świadomego dorosłego człowieka.