Last updated on 18 kwietnia, 2022 at 06:36 am
Bycie matką to najpiękniejsza i najtrudniejsza rola. Czasami przeraża, a innym razem uskrzydla. Bywają też takie momenty, że macierzyństwo staje się dla kobiety balastem. Trudno wtedy okazać dziecku miłość, dać mu czułość i bliskość. Zwłaszcza tuż po narodzinach, gdy kobieta jest jeszcze w połogu.
Macierzyństwo musi być piękne?
Czujesz „och” i „ach”, gdy widzisz dwie kreski na teście. A potem szukanie wymarzonych ubrań dla jeszcze nienarodzonego dziecka. Nic tylko się cieszyć. Kolejne gratulacje ze strony najbliższych. A w głowie piękna wizja macierzyństwa wolnego od większych trudności, zmagań czy codziennego wysiłku. Wreszcie na świecie pojawia się długo oczekiwane dziecko.
Emocje opadają. Radości jakby mniej, bo płacz noworodka jest „za głośny”. Albo brzuszek maluszka woła „jeść – teraz”, pomimo tego, że to już szóste karmienie tej nocy. A Ty? Zaklinasz rzeczywistość, by zasnąć na dosłownie pięć minut. Wstajesz. Zataczasz się z boku na bok, ale nie jesteś pijana. To tylko deficyt snu. A z rana, gdy patrzysz w lustro widzisz czerwone oczy jak u królika. Wówczas nadchodzą czarne myśli rezygnacji, zniechęcenia, rozpaczy. W głowie pojawia się jedno pytanie: „Czy jestem dobrą matką”?
Kobieta ma prawo do takich uczuć i myśli. Bo każda matka inaczej odnajduje się w nowej roli. Wynika to m.in. z predyspozycji psychofizycznych, przebiegu porodu, wsparcia ze strony najbliższych, radzenia sobie ze stresem, emocjami itp. Czynników jest bardzo dużo, dlatego macierzyństwo, zwłaszcza na początku nie musi być wcale piękne. Kobieta może je przeżywać na swój własny sposób. Często jest tak, że wymaga się od kobiety tego, by już po porodzie była szczęśliwa. Bo przecież wszystkie matki w mediach są szczęśliwe, uśmiechnięte, wyspane itd. A ich sylwetki kilka dni po porodzie smukłe. Zwłaszcza w socialmediach, gdzie lansowany jest przekłamany obraz, nieprzystający do realnego świata.
Wystarczy, by kobieta przyjrzała się temu, co przeżywa i dała sobie prawo do wszystkich uczuć. Nawet, gdy są one negatywne. Choć psychologowie mówią, że nie ma negatywnych emocji, ponieważ wszystkie uczucia są ważne. Nawet rozpacz czy złość o czymś nas informują. Być może o niezaspokojonych potrzebach, przekroczonych granicach, za dużych oczekiwaniach. Warto by kobieta w tym trudnym czasie była blisko siebie i tego, co przeżywa. Dała sobie przyzwolenie na wszystko uczucia, stany, nawet te trudne, bolesne.
Trudności (psychologiczne) w macierzyństwie
Nie każda kobieta tuż po narodzinach dziecka jest je w stanie przytulić, nakarmić. Przyczyn takiego stanu jest bardzo dużo. Jedna z nich może być spowodowana ogromnym stresem z powodu ciężkiego, długiego porodu. Innych powodów można się upatrywać w trudnościach emocjonalnych, lękach, gdzie kobieta nie potrafi od razu okazać uczuć dziecku.
Badania przeprowadzone na grupie 800 kobiet z 15 krajów na przełomie roku 2000-2019 z zakresu doświadczeń w okresie poporodowym świadczą o tym, że ten czas jest dla kobiety bardzo ważny, głównie pod względem psychicznym. Jeśli ten okres kobieta przejdzie w miarę korzystnie jej późniejsza adaptacja do roli matki przebiega bardziej pozytywnie. Wynika z tego, że te pierwsze doświadczenie może determinować relacje matki z dzieckiem, pokonywanie codziennych trudności w opiece nad dzieckiem i podejmowanie wysiłku.
Trudności psychologiczne w macierzyństwie mogą również wynikać z przebiegu ciąży, stanu zdrowia matki i dziecka. Sytuacje, gdy kobieta musi walczyć o swoje życie i zdrowie są dodatkowym elementem, który obciąża jej psychikę. Wówczas jej wejście w rolę matki staje się czasami na tyle trudne, że jest jej ciężko wykonywać podstawowe obowiązki związane z opieką nad noworodkiem. A kiedy zdrowie jeszcze nienarodzonego dziecka jest niepewne, ze względu np. choroby okresu płodowego kobieta staje pod społecznym dylematem: urodzić dziecko czy dokonać aborcji? Gdy rodzi się chore dziecko kobieta może odczuwać szereg bardzo trudnych emocji związanych z codzienną opieką, lękiem o jego dalszą przyszłość, kosztownym leczeniem etc.
Stan psychiczny kobiety może się jeszcze pogarszać np., ze względu na brak wsparcia ze strony najbliższych, np. męża czy partnera. Osamotnienie kobiety w macierzyństwie może przyczynić się do depresji, gdzie wówczas ciężko jest podejmować codzienne trudności w opiece nad dzieckiem. Wówczas ważne jest wsparcie psychologiczne i psychiatryczne. Obecnie funkcjonuje szereg form bezpłatnej pomocy psychologicznej dla kobiet, których dziecko nie ukończyło roku. Obowiązują 3 bezpłatne konsultacje z psychologiem w ramach np. akcji „Przystanek mama”.
Wszystkie powyżej wymienione czynniki utrudniają kobiecie moment wejścia w macierzyństwo, oswojenia się z byciem matką, nawiązania kontaktu z dzieckiem, a wreszcie wpływają też negatywnie na samopoczucie kobiety w relacji ze sobą samą.
Nieperfekcyjne macierzyństwo
Nierealne wizje macierzyństwa, zbyt duże oczekiwania względem siebie i innych, to znane symptomy? Pojawiają się wtedy, gdy kobieta nie potrafi zanurzyć się w swojej codzienności. Żyje wizjami, pragnieniami, oczekiwaniami. „Bo myślałam, że moje dziecko nie będzie miało kolek” albo „Będę mogła codziennie wychodzić ze znajomymi na miasto”. Wszystkie swoje oczekiwania warto skonfrontować z tym, co jest możliwe i osiągalne. Wówczas łatwiej jest cieszyć się z macierzyństwa zamiast przeżywać frustrację i nieustanne napięcie.
Warto też przewartościować w głowie kluczowe słowo „idealne”. Co to właściwie oznacza? Tyle, że kobieta ma być „jakaś”, a jeśli taka nie jest jako matka, oznacza, że jest w swojej roli kiepska? Przynajmniej tak może myśleć społeczeństwo. To tzn.” inni”, którzy potrafią nadać człowiekowi jakiś stygmat. W tym przypadku mogą mówić, że „jesteś złą matką”, bo…
Często masz cienie pod oczami…
Nosisz dresy zamiast garsonki…
Nie widać Cię codziennie na mieście…
Gdy masz 5 minut czasu, to wolisz sięgnąć po książkę…
Zamiast iść do pracy, to zostajesz z dzieckiem…
Tych „argumentów” można wymienić jeszcze więcej. Ale ważne jest to, czy ulega się im? Czy chcemy się podporządkować i faktycznie w naszej głowie żyje myśl „jestem złą matką?”.
Macierzyństwo to droga, na której są wzloty i upadki. Nie jest to droga prosta, ale pełna zakrętów, wybojów. Często trzeba na szybko poznać jakąś nieznaną ścieżkę, jeszcze niewydeptaną. Ale to może być piękna, cudowna szkoła miłości. Wszystko zależy od tego, w jaki sposób nią pokierujesz i, co zrobisz z przeszkodami. Możesz upaść pod ciężarem trudności albo próbować się podnieść, by na nowo zacząć cieszyć z bycia matką.
„Nieperfekcyjne macierzyństwo” z porażkami, błędami, upadkami może być naprawdę piękne. Bo jest prawdziwe, ze wszystkimi codziennymi emocjami, codziennym wysiłkiem, trudnościami, które przeżywasz. Nie ma się, co łudzić, że istnieje jakiś wyimaginowany obraz macierzyństwa, do którego trzeba za wszelką siłę dążyć. Taki „fenomen” istnieje tylko i wyłącznie w mediach. Jest to produkt, który po prostu dobrze się sprzedaje.
Gdy macierzyństwo jest za trudne, to warto byś poszukała pomocy specjalisty, konkretnego wsparcia, które da Ci narzędzia, jak sobie radzić z problemami. Ale ważne jest też to, byś codziennie siebie doceniała za to, kim jesteś i co robisz.