Wiadomość o rosyjskiej agresji na Ukrainę nie tylko wstrząsnęła światem, ale też poruszyła serca milionów osób, które zaangażowały się w pomoc dla ofiar bestialskiej inwazji. Szczególnie widać to w Polsce, która od początku wojny przyjęła rzeszę uchodźców. Pomoc ta przybiera jednak różne formy, aby jak najlepiej zaspokoić podstawowe potrzeby osób uciekających przed barbarzyńskim agresorem.
Polacy masowo przyjmują uchodźców
Granica polsko-ukraińska liczy 535 km. Znajduje się na niej 6 drogowych przejść granicznych oraz tyle samo kolejowych. Od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę było wiadomo, że wielu obywateli tego państwa będzie chciało uciec przed wojną za granicę w poszukiwaniu bezpiecznego schronienia.
Jak podaje Straż Graniczna, od początku napaści na Ukrainę, który miał miejsce w dniu 24 lutego, do dnia 9 marca granicę z Polską przekroczyło 1,43 miliona osób. To głównie kobiety i dzieci, ale także osoby starsze i niepełnosprawne. Część uchodźców wybiera też inne kierunki – Słowację, Rumunię, Węgry i Mołdawię. Wszyscy jednak spodziewają się, że liczba Ukraińców zmuszonych do opuszczenia swej ojczyzny będzie się zwiększać z dnia na dzień.
Dramat, jaki rozgrywa się na Ukrainie, sprawił, że miliony Polaków otworzyło nie tylko swoje serca, ale i domy dla uchodźców. Jak grzyby po deszczu wyrosły na granicy punkty, w których można uzyskać różnego rodzaju pomoc – otrzymać ciepły posiłek, a nawet wsparcie psychologiczne i prawne.
Polacy sami organizują pomoc
Pospolite ruszenie, które wybuchło w polskim narodzie, przybrało rozmaite formy pomocy. Niektórzy, mając możliwości lokalowe, przyjęli do siebie ukraińskie rodziny, udzielając im w ten sposób schronienia. Wiele osób zaangażowało się także w innego rodzaju wsparcie. Kto tylko może, zapewnia transport uchodźcom, przygotowuje dla nich posiłki, pomaga odnaleźć się w nowym kraju. Wśród osób uciekających nie brakuje bowiem takich, które nigdy nie były za granicą i nie znają języków obcych, a to nie ułatwia na przykład załatwiania spraw urzędowych.
W wielu miejscach ruszyły także zbiórki odzieży oraz żywności. Jeżeli ktoś decyduje się na tę formę wsparcia, warto, aby odwiedził tego rodzaju punkt i zapytał o to, co jest potrzebne. W niektórych miejscach zebrano tyle odzieży, że nie ma jej teraz komu przekazać. Co więcej, przekazując ubrania, należy kierować się podstawową zasadą – daj to, w co sam chciałbyś się ubrać, nie rób ze zbiórki okazji do tego, aby pozbyć się zużytej odzieży. Przydatne okazują się także koce i pościel.
Podobnie wygląda kwestia zbiórek żywności. Najbardziej przydatne są oczywiście produkty z długim terminem przydatności do spożycia, niemniej jednak warto pamiętać także o dzieciach i przygotować dla nich słodycze, aby choć trochę uprzyjemnić im pierwsze chwile w obcym kraju.
Do akcji włączyły się także instytucje
Do pomocy uchodźcom z Ukrainy włączyły się także różnego rodzaju instytucje. W całej Polsce organizowane są zbiórki pieniędzy, za które zakupione zostaną m.in. środki czystości i żywność. W tym przypadku należy jednak wykazać się pewnego rodzaju ostrożnością, albowiem tego typu akcje mogą stanowić pole do rozmaitych nadużyć. Warto więc wybierać zbiórki prowadzone przez znane fundacje, które cieszą się dużym zaufaniem społecznym.
Wsparcie okazują także instytucje państwowe. Rząd zadeklarował wsparcie finansowe dla wszystkich, którzy zdecydują się przyjąć pod swój dach uchodźców z Ukrainy w wysokości 40 zł dziennie na osobę przez pierwsze 2 miesiące. Nie bez znaczenia są także ułatwienia dotyczące zatrudniania Ukraińców. Z kolei władze samorządowe przygotowały punkty recepcyjne, a także miejsca, w których uchodźcy mogą zatrzymać się zaraz po przyjeździe do Polski.
To dopiero początek
Nikt nie wie, jak długo potrwa rosyjska inwazja i jak się ona zakończy. W mediach wielokrotnie można było usłyszeć wypowiedzi ekspertów, którzy wskazują wprost, że z Ukrainy może uciec przed wojną nawet 5 milionów ludzi. Większość z nich wybiera Polskę, skąd ewentualnie decydują się na dalszą podróż.
Uchodźcy, którzy już przybyli do Polski, są bardzo wdzięczni za okazaną im gościnę, niemniej jednak chcieliby jak najszybciej się usamodzielnić. Żeby było to możliwe, potrzebna jest praca, za którą będzie można się utrzymać i wynająć mieszkanie. W tym miejscu pojawia się problem opieki nad dziećmi, a także zapewnienia im możliwości kontynuowania edukacji w polskich szkołach.
Poważnym problemem są także pieniądze, za które finansowane ma być państwowe wsparcie dla Ukraińców. Uchodźcy mogą na przykład korzystać z systemu opieki zdrowotnej, a to niestety wiąże się z kosztami dla budżetu państwa. Wielkie serca Polaków mogą okazać się więc niewystarczające w obliczu rosnącej fali uciekinierów przed wojną. Rozwiązaniem byłaby pomoc innych państw, które wspierają Ukrainę na różnych polach.
Wojna, która bez wątpienia jest ogromną tragedią, jest także egzaminem z człowieczeństwa i miłości. Pomoc osobom, które musiały opuścić swoją ojczyznę z obawy przed bestialską napaścią, jest niezwykle szlachetnym aktem, jednakże powinna być ona udzielana w sposób mądry, aby nie pogłębiać przeżytej traumy bądź nie wykorzystywać dramatu, z jakim musieli zmierzyć się uchodźcy. To również znakomite rekolekcje wielkopostne, w których każdy może wziąć udział.