Jak donosi portal Politico.com, amerykański Sąd Najwyższy podjął decyzję w przedmiocie uchylenia przełomowego orzeczenia w sprawie Roe vs. Wade. To obowiązujące od 1973 r. w całym kraju prawo do aborcji. W głosowaniu sędziów miał zapaść wynik 6 do 3. Według ekspertów tego rodzaju przeciek stanowi absolutną rzadkość i jest to poważne naruszenie poufności.
Nowy wyrok w sprawie aborcji
Nowe orzeczenie Sądu Najwyższego zapadło już w lutym 2022 r., jednakże nie zostało ono jeszcze upublicznione. Do uzyskania przez nie mocy prawnej niezbędne jest bowiem jego opublikowanie, co ma nastąpić w ciągu najbliższych dwóch miesięcy.
Jeżeli potwierdzą się doniesienia portalu Politico.com, amerykańskie prawo aborcyjne stanie się znacznie bardziej rygorystyczne niż dotychczas. W 1973 r. Sąd Najwyższy uznał stosunkiem głosów 7 do 2, że antyaborcyjne prawo stanu Teksas jest niezgodne z konstytucją USA. Przepisy stanowe nie powinny bowiem naruszać konstytucyjnej gwarancji swobody podejmowania decyzji dotyczącej urodzenia bądź nieurodzenia dziecka przez kobietę. Wiele wskazuje na to, że obecny stan prawny ulegnie zmianie.
„To pierwszy taki przeciek we współczesnej historii”
Portal Politico.com podaje, że jest to pierwszy w historii przeciek z Sądu Najwyższego. Dotychczas nie doszło do takiej sytuacji, aby opinia publiczna poznała rozstrzygnięcie sprawy, która formalnie wciąż jest jeszcze w toku. Na portalu można przeczytać, iż „ta bezprecedensowa rewelacja z pewnością zaostrzy debatę nad tym, co było już najbardziej kontrowersyjną sprawą na liście w tej kadencji”.
Zdaniem ekspertów wyciek informacji dotyczącej rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego może poważnie wpłynąć na zaufanie do tej instytucji. Wskazuje na to m.in. Ilya Shapiro wykładowca w Centrum Prawa Uniwersytetu Georgetown, która przyznała wprost, że jest on „niewybaczalnym i mogącym zagrozić funkcjonowaniu sądu”. Z kolei Neal Katyal, amerykański prawnik i naukowiec, powiedział, że wyciek ten ma podobny charakter do przecieku z Pentagonu dotyczącego wojny w Wietnamie w 1971 r.
Czy prawo antyaborcyjne w Stanach Zjednoczonych faktycznie zostanie zaostrzone? Jest to bardzo prawdopodobne, ponieważ większość w tamtejszym Sądzie Najwyższym stanowią konserwatyści. To łącznie sześciu sędziów, z których trzech zostało nominowanych przez Donalda Trumpa.